Marchewkowe placki
Moje ulubione, do tej pory, to placki ziemniaczane lub z cukinii.
I już miałam obierać ziemniaki aby je zetrzeć gdy zobaczyłam w lodówce
woreczek z marchewką. I pojawiła się myśl o zagospodarowaniu tej
roślinki. Placki były w planach więc nic tego nie mogło zakłócić i stąd
powstał szybki pomysł na placki z marchewki. Jak się okazało, plan
był doskonały! Postanowiłam wykorzystać ten plan aby sprawdzić
marchewkową masę do robienia różnych wersji placków – dla tych
co lubią obiady na słodko i dla tych co wolą na słono. Masa marchewkowa
jest na tyle neutralna, że plan się udał i dlatego dzielę się nim z Wami!
Wypróbujcie koniecznie bo myślę, że dzieciakom takie pomarańczowe
słoneczka na talerzu się spodobają 🙂
Co potrzeba?
5 średnich marchewek
2 jaja
3 łyżki siemienia lnianego
pół szklanki jogurtu naturalnego
szczypta soli
mąka orkiszowa – ile tej mąki będzie potrzeba to okaże się podczas pracy bo każda marchewka ma w sobie inna ilość soku (jeśli ktoś nie ma lub nie lubi proponuję pszenną )
olej do smażenia
Co robić?
Zetrzeć marchewki na dużych oczkach, dodać jogurt i lekko posolić. Wymieszać wszystko dokładnie i odstawić na chwilkę. Marchewka trochę zmięknie i puści sok – nie wylewać go!!! Dodać całe jaja i dodawać mąkę cały czas mieszając. Masa nie może być za rzadka bo będzie rozlewać się na patelni ani za gęsta bo będą twarde placki. To jest tak zwana robota na oko 🙂 Smażą się bardzo dobrze. Trzeba jedynie uważać bo na mocnym ogniu od razu stają się brązowe dzięki dużej zawartości cukru w marchewce.
Do tych na słodko podałam jogurt naturalny wymieszany z kakao i polałam syropem klonowym a te wytrawne podałam na liściach rukoli z sosem z jogurtu naturalnego z czosnkiem i ziołami.
Smacznego dnia!