Cieciorka pieczona
Cieciorka pieczona
Bardzo posmakowała mi taka cieciorka.
Wieczorami pędzę do kuchni i szukam co by tu przekąsić to ona zastąpi mi coś słodkiego czego zawsze szukam.
Bez grzechu można ta cieciorkę sobie chrupać. Zdrowo i smacznie.
Próby były aby była chrupiąca i po trzeciej taka właśnie jest po pieczeniu.
Na drugi dzień już taka nie jest ale i tak jest pyszna. O ile zostanie na drugi dzień 🙂
To co czyni pieczone produkty chrupiącymi, to jakiś cukier.
Podczas pieczenia w wysokiej temperaturze, karmelizuje się i otacza chrupiącą otoczką.
Zapraszam do próby z cieciorką a ja będę myśleć o następnych chrupaczach na wieczory bo jesień przed nami 🙁
Co potrzeba?
suche ziarna cieciorki (z puszkowymi nie próbowałam)
olej rzepakowy
przyprawy (u mnie: sól,pieprz, kumin, słodka papryka)
miód (wystarczy łyżka na pół kilograma aby nie przesadzić ze słodyczą)
Co robić?
Zalać cieciorkę na około dobę zimną wodą.
Należy sprawdzać czy woda zakrywa cieciorkę bo wchłania jej dużo a te bez wody będą twarde.
Odcedzić i wrzucić do miski.
Wlać olej, miód i przyprawy.
Wymieszać i rozłożyć na półce piekarnika.
Piec około 30 minut w 180 stopniach.
Czas zależy od ilości cieciorki i od tego jak wchłonęła wodę.
Sami zobaczycie kiedy jest meta.
Smacznego dnia!