Małgorzata

Targowiska, place, warzywniaki…

at
targowiska-place-warzywniaki

Targowiska, place, warzywniaki…
Pamiętam z dzieciństwa moje wizyty na placu targowym w Przemyślu, gdzie moja babcia kupowała co się dało.
Oprócz owoców i jarzyn kupowała rośliny do skrzynek, szyszki sosnowe na syrop, miotły brzozowe do zamiatania podwórka czy garnki emaliowane.
Kupowała też kury i gołębie na rosół, mleko, sery, jaja czy mięso prosto od rolników.
Nikt nie pytał o badania i książeczki zdrowia, nikt nie pytał o warunki przechowywania czy lodówki i nikt nie pytał o paragon.
Nikt nigdy nie zachorował, nikt nikogo nie oszukał a wszyscy byli zadowoleni. I komu to przeszkadzało?
Z tego co słyszę od różnych podróżników na świecie jeszcze gdzieś tak jest.
Uwielbiałam ten klimat i ten zgiełk. Znałam sprzedawców, do których moja babcia zachodziła jako stała klientka.
Rozmawiali, śmiali się, pozdrawiali i umawiali na następne zakupy. dostawałam do ręki zawsze jakiś owoc albo piórko kury.
To cudowne wspomnienia z dzieciństwa.
Teraz, jak tylko mam czas jadę na plac na zakupy jarzynowe bo tam jest raj dla rośliniożerców.
W dobie internetu to taki renomowany plac ma swoją stronę internetową więc można śledzić co tam się na placu dzieje.
Mój ulubiony to http://placimbramowski.pl/
Tak wygląda Plac Imbramowski w Krakowie:

Gdy robię duże zakupy w hipermakecie to każdy tam jest jak robocik – parking, wózek, reklamówka, waga, kasa i znowu parking.
Nawet zapytać czasem nie ma kogo a co dopiero pogadać o towarze.
A wygląda to tak jak na przykład w Auchanie:


Ale na szczęście są jeszcze targowiska i place albo małe warzywniaki i kto może niech jak najczęściej odwiedza je.
Tam można upatrzeć sobie sprzedawcę który po pewnym czasie stanie się naszym znajomym.
A wtedy to i lepszy towar sprzeda i gratis coś dorzuci i opowie coś o tym co sprzedaje.
Warto też iść na targ wcześnie rano bo wtedy jest większy wybór ale z kolei później jest taniej.
Tam można się targować, tam można negocjować, tam można wybrzydzać i wybierać do woli.
Tam czas płynie inaczej, wolniej, a my wszyscy żyjemy teraz szybko, za szybko.
Ale przede wszystkim tam można rozmawiać ze sprzedającymi o tym co sprzedają.
Można dowiedzieć się o odmianach nowych roślin albo o przepisach na nowe potrawy.
Zaprzyjaźnione małżeństwo z mojego lokalnego warzywniaka spodziewa się dzidziusia i wierzcie mi, że ja też nie mogę tak jak oni doczekać się małego Piotrusia!
Trzeba być też czujnym na takim placu bo nie zawsze pojemnik, który sprzedawany jako pół kilo ma pół kilo.
Albo pęczek pietruszki za 1 zł jest taki sam jak obok.
Albo jaja chłopskie są z fermy a nie jak twierdzi pan sprzedawca z jego kurnika.
To wszystko ma jednak swój klimat i urok.
Ostatnio zapytałam pana Ryśka, handlującego na placu od lat, które ziemniaki mi poleca.
Usłyszałam: kochana, takie jak moje Lordy to nawet francuskie pałace nie widziały.
No i kto w markecie by mi tak odpowiedział?
Zachęcam więc do takich wypadów zakupowych na place póki są i póki te miejsca nie zamienią się w kolejną galerię handlową lub biurowiec.

Share:

Cytryna

at
cytryna

Cytryna jest owocem pochodzącym z Chin, a do Europy przybyła już w Średniowieczu.
W chwili obecnej uprawiana jest w naszych domach, jako roślina ozdobna bo jej kwiaty są piękne.
Niestety nie w celach kulinarnych bo nawet jeśli wyrosną owoce, to są to pojedyncze i małe egzemplarze.
Chociaż cytryna wcale nie jest królową witaminy C, zawiera jej na tyle dużo (53 mg/100 g), by wspierać odporność i łagodzić przebieg infekcji.
Tym bardziej że ma też sporo rutyny, która zapobiega utracie witaminy C z organizmu i uszczelnia naczynia krwionośne. Więcej witaminy C ma kiwi i czarna porzeczka.
Cytryna to dobre źródło beta-karotenu, witamin z grupy B, E, potasu, magnezu, sodu i żelaza. Są w niej też terpeny pobudzające wytwarzanie śliny.
A ponieważ wraz z wydzielaniem śliny rośnie produkcja enzymów trawiennych, cytryna pobudza procesy trawienne, przyśpieszając oczyszczanie organizmu.
Sok z cytryny pomaga regulować poziom wapnia i poprawia funkcjonowanie wątroby.
Raz na parę dni wyciskam kilka cytryn i trzymam go w słoiczku w lodówce.


Cytryna była stosowana już w dawnych czasach, choćby dlatego, że posiada właściwości antyseptyczne.
Odkażano nią rany, pomagała w przyspieszeniu gojenia się siniaków, a także korzystnie wpływa na krzepnięcie krwi.
Wykorzystując ją zewnętrznie na powierzchnię skóry, można zauważyć jej pozytywne działanie w walce z przebarwieniami i zaskórnikami.
W czasach licem moja znajoma wybielała cytryną piegi na nosie.
Podobno opóźnia pojawianie się zmarszczek i ułatwia leczenie trądziku.
Trwają badania laboratoryjne prowadzone od 20 lat przez jednego z największych producentów leków nad specyfikiem zabijającym komórki nowotworowe  jelit, piersi, prostaty,
trzustki i płuc. Wykazał ów producent, iż owoce drzewa cytrynowego działają 10000 razy lepiej niż adriamycyna – czyli lek używany przy chemioterapii, pozwalający jedynie na spowolnienie wzrostu komórek nowotworowych. Te uzdrawiające właściwości podobno ma jedynie cytryna mrożona.
Analizy naukowców z Uniwersytetu w Chile ujawniły, że witaminy C i E mają zbawienny wpływ na nasz układ krwionośny i znaczny spadek ciśnienia.
Oprócz wyrównania ciśnienia tętniczego krwi, cytryna wspomaga również utrzymanie właściwej elastyczności naczyń krwionośnych, zmniejsza ryzyko zawałów i udarów
oraz wspiera walkę z miażdżycą, a to wszystko dzięki dużej zawartości potasu.
Poza tym ma działanie oczyszczające i antyoksydacyjne, a to jest już silna broń wytoczona nadmiernej tkance tłuszczowej.
Sok z cytryny przyspiesza metabolizm, więc warto go pić wspomagająco przy dietach niskokalorycznych.
Można znaleźć również informację, że cytryna może dostarczać właściwości kojących na śluzówkę przewodu pokarmowego oraz sprzyjać jej regeneracji.
Chyba nie znalazłam ani jednej informacji negatywnej o cytrynie. W Polsce szczególnie w zimie używamy jej dużo do herbaty i jest zdecydowanie tańsza w tym okresie.
Picie wody z cytryną powinno wejść w nawyk każdego dnia na czczo. Wspomaga to oczyszczaniu jamy ustnej z bakterii, które gromadzą się tam podczas snu.
Oprócz kulinarnych zastosować cytryna zastępuje chemię gospodarczą dla tych, którzy są uczuleni.
Pomaga nam zmywać ślady bo barwnikach na rękach np. burakach.
Podczas prac kuchennych z rybami lub owocami morza zapach, dla niektórych nie do zniesienia, likwiduje własnie cytryna.
Olejki eteryczne zawarte w skórce likwidują ból głowy.


Tak więc cały owoc jest bardzo wartościowy. Mrozi się więc całe cytryny i ściera na tarce i w takiej postaci używa do celów jakich kto chce.
Ja uwielbiam cytryny, jej smak i zapach.
Zachęcam więc do spożywania większej ilości tego paraleku i może warto spróbować tej mrożonej gdy cytryny będą tańsze w naszych sklepach?

Bądźcie zdrowi!

Share:

Kapusta

at
kapusta

Kapustę wszyscy znają, ale nie wszyscy kochają, a to błąd. To warzywo uznawane jest za pospolite i nie znajdzie się potraw z niej w wykwintnych restauracjach
a szkoda. My też zachłyśnięci nowościami warzywnymi z importu trochę zapomnieliśmy o kapuście. Szukamy witamin i wartości odżywczych na półkach w supermarketach a na targach leżą diamenty warzywne. Kapusta jest tania, łatwa w uprawie i to prawdziwa bomba witaminowa. Ważne jest, aby jeść kapustę z upraw ekologicznych, które nie stosują pestycydów, ponieważ bardzo łatwo wchłania je w swoje liście i dość łatwo kumuluje rakotwórcze azotany i azotyny. Najlepiej kupować od gospodarzy indywidualnych na placach targowych. Wybierajmy główki nieco mniejsze, może nawet brzydsze, ale mamy wtedy pewność, że nie są opryskiwane. Niesłusznie uznawana za ciężkostrawną. Jest wzdymająca to fakt, ale ciężkostrawna jest w połączeniu z tłuszczami z mięs czy wędlin na przykład w bigosie lub zasmażana. Najcenniejsza jest surowa więc wszelkie sałatki czy surówki są niebywałym źródłem witamin. Słynny coleslaw zrobiony z jogurtem zamiast majonezu będzie super zdrowym dodatkiem do obiadu. Gotowana jest równie cenna, a przepisów z nią w roli głównej jest nieskończenie wiele. Zachęcam, aby samemu wymyślać wariacje znanych potraw. Równie bogata w witaminy jest kiszona i ją również możemy sami w domu wykonać, choć to trochę zabawy z tym jest. Pamiętam z dzieciństwa u mojej babci w piwnicy stała beczka. Dziadka rolą było schodzenie do piwnicy raz w tygodniu z miseczką wody i mycie kamienia obciążającego kiszącą się kapustę. Oprócz białej są dostępne u nas odmiany kapusty czerwonej, włoskiej o niebywale delikatnych liściach oraz wariacja kapuściana, czyli brukselka.


W starożytnym Rzymie kapustę uważano za panaceum na wszelkie choroby. Twierdzono, że dzięki kapuście Rzymianie przeżyli sześć wieków bez lekarzy, a wczesne ludy Egiptu w dowód uznania wystawiły kapuście świątynię. Pitagoras zalecał codzienne spożywanie surowej kapusty jako środka leczącego choroby nerwowe. Żeglarze jedli kapustę, by nie dopuścić do szkorbutu.
W Polsce znana dopiero od XV wieku. W medycynie ludowej, a przekaz ten stosuje się do dziś, liśćmi kapusty okładało się wszelkie trudno gojące się rany, zakażenia czy zapalenia. Okłady z wymytych liści (z wyciętymi grubymi nerwami) i rozgniecionych, by puściły sok leczą rany, oparzenia, odmrożenia, stłuczenia, wrzody, czyraki, pęcherze, ukąszenia owadów, opryszczkę, półpasiec, nerwobóle, ból głowy, migreny, działają przeciwzapalnie przy puchnięciu stawów. Przykładane na klatkę piersiową leczą kaszel, katar, zapalenie oskrzeli. Przykładane na podbrzusze leczą zapalenie pęcherza, kolkę nerkową, dolegliwości żołądkowe, jelitowe, wątrobowe, wzmagają wydalanie płynów. Przykładane na stawy i kończyny leczą reumatyzm, postrzał, rwę kulszową, gruźlicę stawową i kostną, nerwobóle, żylaki, owrzodzenia. Przykładane na twarz leczą nerwobóle zębowe i nerwu twarzowego. Nie sprawdzałam tego, ale może warto, zanim sięgniemy po leki apteczne?
W 100 gramach białej kapusty jest zaledwie 40 kalorii więc można śmiało uznać za warzywo wspomagające odchudzanie. Kiedyś popularna była dieta oparta na zupie kapuścianej.
Kapusta zawiera kompleks witamin: C, B, A, E, K i minerałów: wapnia, magnezu, siarki, potasu. Pozwala zwiększyć odporność, korzystnie wpływa na wygląd paznokci, włosów, skóry. Mnóstwo badań naukowych potwierdza, że kapusta wspaniale chroni przed infekcjami, przeziębieniami, kaszlem, grypą, stymuluje odporność organizmu i produkcję przeciwciał. Kapusta zdumiewająco leczy wrzody zewnętrzne i wewnętrzne. Zjadana na surowo wyściela błonę śluzową przewodu pokarmowego ochronnymi, kleistymi substancjami i przynosi ulgę w chorobie wrzodowej, nieżytach, zgadze, wrzodziejącym zapaleniu jelit. Regularne spożywanie kapusty zapobiega zaparciom, działa leczniczo na wątrobę, zmniejsza podatność zachorowań na raka, obniża poziom cukru w krwi, dlatego powinni ją spożywać także diabetycy. Biała kapusta to lek na różnorodne dolegliwości takie jak bóle stawów, guzki, obrzęki, niedobór żelaza a jak mówią znawcy tematu, leczy kaca 🙂

A jakie właściwości ma sok z surowej kapusty?
Słyszeliście o witaminie U? Potoczne określenie witaminy U odnosi się do związku nazywanego sulfonianem metioniny. Substancja ta została po raz pierwszy wyizolowana w roku 1966 z liści surowej kapusty, którą po dziś dzień określa się jako główne źródło tej witaminy. Działanie witaminy U jest wciąż kontrowersyjnym tematem, w związku z czym liczba jej zwolenników, jak i przeciwników jest praktycznie taka sama. Niemniej jednak istnieją naukowe dowody wykazujące skuteczność jej stosowania w niektórych chorobach. Witamina U to także środek umożliwiający poprawę kondycji naszej skóry, a także opóźnienie efektów jej starzenia się.

Sok z kiszonej kapusty posiada bardzo wiele witamin oraz minerałów. Jest bogatym źródłem antocyjanu, beta-karotenu, błonnika (nierozpuszczalnego), jodu, wapnia, żelaza, magnezu, siarki. Posiada witaminy K, E, C, B1, B2, B3, B6, B12. Bardzo ważnym składnikiem jest również L-glutamina. Najważniejsze właściwości soku z kiszonej kapusty:
1. Pokarm dla mózgu -sok bogaty jest w witaminę K oraz antocyjany. Składniki te stanowią ważny element pokarmowy dla mózgu. Dzięki nim polepszymy koncentrację oraz funkcje psychiczne. Ponadto regularne spożywanie soku pozwala na zmniejszenie ilości uszkodzonych nerwów. Nowe badania wykazały, iż przyczynia się on do zmniejszenia ryzyka zachorowania na Alzheimera oraz demencja.

2. Łagodzi ból głowy — soku znakomicie radzi sobie z uporczywym bólem głowy. Kapusta była stosowana nie tylko pod postacią soku, ale również jako liście przygotowane w postaci gorącego kompresu.

3. Kapusta stanowi ważny element w diecie antynowotworowej-poza antocyjanami w kapuście można spotkać izocyjaniany. Składniki te odpowiadają za aktywację estrogenów, które odpowiadają za metabolizm. W wyniku czego zostaje przyspieszony proces metabolizmu estrogenów, dzięki któremu organizm znacznie lepiej radzi sobie ze zwalczaniem rakotwórczych komórek jelita grubego, płuc, prostaty oraz żołądka.

4. Znakomicie oczyszcza organizm — składnik, który odpowiada za usuwanie toksyn z organizmu, należy: siarka oraz witamina C. Dzięki ich dużej zawartości, sok ten znakomicie usuwa toksyny takie jak kwas moczowy oraz wolne rodniki. Regularne spożywanie soku z kapusty zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób reumatycznych i artretycznych. Wysoka zawartość witaminy C pozwala prawidłowo zadbać o skórę.

5. Kontroluje ciśnienie krwi — dzięki dużej zawartości potasu sok ten pomaga rozszerzyć naczynia krwionośne. Dlatego też ważne jest, aby w swojej codziennej diecie pić sok z kiszonej kapusty. Podczas takiej praktyki nasze żyły będą szersze, co znacznie ułatwi przepływ krwi, a tym samym zostanie uregulowane ciśnienie.

Jeszcze słowo o kiszonej kapuście. Właściwości zdrowotne kiszonej kapusty zawdzięcza się dobroczynnej pracy bakterii, które rozkładają cukry oraz powodują wzrost witaminy C. Ponadto przyczyniają się do wytworzenia witamin K2, B1, B2, B3, B6, B12. Bakterie te przyczyniają się również do wytworzenia kwasu mlekowego, octowego, propionowego, a także hamują rozwój chorobotwórczych bakterii przewodu pokarmowego. Wpływa korzystnie na syntezę czerwonych krwinek oraz wzrost komórek i budowę tkanki kostnej.

I słowo ostrzeżenia. Osoby przyjmujące tyroksynę (najczęściej w przypadkach niedoczynności tarczycy o różnym podłożu) powinny uważać na rośliny z rodziny kapustowatych, w tym właśnie na kapustę. W warzywach tych występują bowiem tiocyjanki, które hamują działanie tyroksyny. Również zdrowe osoby powinny mieć się na baczności. Kto konkretnie? Ci, którzy spożywają duże ilości warzyw z rodziny kapustowatych (kapusta, kalafior, brokuły, brukselka, rzepa, jarmuż) i dostarczają małą ilość jodu wraz z dietą, mogą być narażeni na zmniejszenie aktywności wydzielniczej tarczycy, a przez to zwiększenie się wydzielania TSH prowadzące do powstawania niedoczynności tarczycy. Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby spożywać kapustę w okresie ciąży. Jedyną kwestią, na którą warto zwrócić uwagę, jest wzdymające działanie warzywa. W takim przypadku zaleca się zmniejszenie porcji. W czasie laktacji nie zaleca się podawania kapusty świeżo upieczonej mamie, szczególnie w pierwszym półroczu życia dziecka. Związki gazotwórcze zawarte w warzywie mogą przenikać do mleka matki, a dalej do brzuszka dziecka, powodując bolesne kolki.

Sumując te wszystkie wiadomości powiem tylko — jedzmy więcej kapusty surowej i kiszonej i pijmy soki z kapusty, a może ominiemy lekarzy i apteki.

Bądźcie zdrowi!

Share:
zwyczajna-pokrzywa-o-nadzwyczajnej-mocy

Zwyczajna pokrzywa o nadzwyczajnej mocy

Kto z Was nie zna pokrzywy? Nie ma takich. Każdy też zna jej parzydełkowe właściwości a właściwie jej włosków.
Te działają jak strzykawki jednorazowe odstraszające intruzów od rośliny. My jednak uzbrojeni w rękawice idziemy w maju i czerwcu na łowy. Zbieramy, pijemy, suszymy, mielimy i pijemy. To jest dopiero moc! Maj jest najlepszym miesiącem na zbieranie pokrzywy, bo młoda, jak wszystko, co młode, jest najcenniejsza. Zbieramy 3 górne pary listków. Pokrzywę możemy zbierać cały rok a najlepiej to robić w terenach czystych ekologicznie. Jeśli śnieg zasypie pola to w każdym sklepie spożywczym można kupić herbatę ekspresową a w sklepach zielarskich suszoną w liściach.
Kiedyś gotowano z niej zupę i to nie tylko z biedy, ale z wiary w jej dobroczynne działanie a przy braku leków i antybiotyków działała w mig. Dawano ją też zwierzętom, chroniąc je od wielu chorób.
Naukowcy dokładnie ją przebadali i napisali, że jest ogromnym bogactwem składników odżywczych i ma właściwości lecznicze nieporównywalnymi z innymi roślinami! A zatem co ona w sobie ma?
Ma: kwas foliowy, żelazo, mnóstwo witaminy C, wapń, krzem, witaminy A, B, C oraz K, magnez, wapń, potas oraz doskonale przyswajalne żelazo!
A co potrafi ta niepozorna roślina?

* wzmacnia układ odpornościowy — ma właściwości immunologiczne oraz immunomodulujące – czyli zwiększa lub zmniejsza aktywność komórek odpornościowych organizmu, co może być bezcenne w przypadku wielu chorób o podłożu autoimmunologicznym, jak np. reumatoidalne zapalenie stawów. Pobudza procesy niszczenia chorobotwórczych bakterii, wirusów i grzybów, wspomaga wytwarzanie w organizmie limfocytów typu T – komórek produkujących przeciwciała.

* wspomaga leczenie anemii-podawana rekonwalescentom, osobom osłabionym, cierpiącym na anemię czy wyczerpanym daje niewiarygodne rezultaty. Pokrzywa posiada bezcenne i niesamowite właściwości krwiotwórcze. Zawiera idealną i unikalną mieszankę składników: kwasu foliowego, żelaza, miedzi i witaminy K – a więc składników biorących udział w tworzeniu czerwonych krwinek i hemoglobiny. Wzmacnia osoby osłabione, zestresowane, przemęczone, żyjących w pośpiechu.

* leczy i oczyszcza nerki -słynny medyk Avicenna pisał o niezwykłym działaniu pokrzywy na nerki. Pokrzywa od wieków jest więc wykorzystywana do oczyszczania i leczenia nerek, m.in. kamicy nerkowej, skąpomoczu, czy też stanów zapalnych nerek, pęcherza moczowego oraz dróg moczowych. Pokrzywa jest zalecana osobom z nadciśnieniem tętniczym krwi, u których istnieje duże ryzyko uszkodzenia nerek – pokrzywa działa na nie ochronnie.

* leczy reumatyzm i artretyzm-tu działają magiczne parzydełka -„biczowania” chorych miejsc lub robienie okładów poprawiają znacząco stan chorobowy oraz zwiększają ruchomość stawów. Działa to bardzo podobnie jak akupunktura. Oprócz tego wyciąg wodno – alkoholowy z pokrzywy pomaga w leczeniu reumatyzmu, artretyzmu, gośćca stawowego i wszelkiego rodzaju bólu stawów. W przypadku przewlekłego reumatoidalnego zapalenia stawów działanie pokrzywy było tak silne, że wycofano niesteroidowe leki przeciwzapalne, ponieważ okazały się niepotrzebne.

* wzmacnia kości, ułatwia ich zrastanie i zapobiega osteoporozie- dzięki zawartości wapnia oraz krzemu, które czynią pokrzywę antidotum na wszelkie problemy z kośćmi, szybciej się zrastają, a chrząstki stawowe szybciej się regenerują.

* oczyszcza organizm po antybiotykoterapii, również z chemii, z kwasu moczowego i wszelkich toksyn.

* oczyszcza i wspomaga regenerację wątroby i leczy stan zapalny jelita grubego.

* wspomaga leczenie alergii.

Tych cudownych działań leczniczych jest wiele, tu napisałam tylko najważniejsze. To nie koniec, bo dla niektórych super ważne będzie działanie pielęgnacyjne urody. Jak ogromne rezultaty daje pokrzywa na włosy, paznokcie i skórę niech każdy się przekona pijąc regularnie przez miesiąc herbatę z pokrzywy, sok ze świeżych liści lub dodaje pokrzywę, do czego się da, sałatki, koktajle, zupy… Cudowna na zniszczone włosy, zwłaszcza te z tendencją do przetłuszczania, wzmacnia je, dodaje blasku, zapobiega ich wypadaniu i przetłuszczaniu się.
Z liści pokrzywy otrzymuje się chlorofil a ten ma szerokie zastosowanie w produkcji kremów, maseczek i toników. Czytając etykiety kremów lub suplementów diety możecie zobaczyć w wielu produktach właśnie pokrzywę.
Polecany jest kobietom w ciąży jako źródło żelaza tak bardzo potrzebnego w tym czasie.
Kulinarnie można z nią poromansować w maju, bo wtedy jest najcenniejsza. Najprostszy sposób na nią to miksowanie świeżej z różnymi owocami i warzywami.
Można też zrobić szybki sos do makaronu (oczywiście razowego!):
na rozgrzany olej (oczywiście rzepakowy!) wrzucić pokrojone liście pokrzywy, czosnek, czerwoną cebulę, liście rukoli, ostrą papryczkę i pomidory. Na koniec posypać pestkami dyni, zetrzyj cheddar lub inny ulubiony ser i gotowe!!!

Bądźcie zdrowi!!!

Share:

Czarny skarb

at
czarny-skarb

Zaglądnijcie do zakładki Napoje w Przepisach a tam czeka na Was przepis na syrop z czarnego bzu.

Jutrzejsza wycieczka musi skończyć się zdobyczą w postaci koszyka kwiatostanów.

A o tym czarnym skarbie poczytasz w wolnej chwili w zakładce Rośliny.

Na jutrzejszą kolację szykuję coś specjalnego – piramidy z bakłażanów – będzie pysznie!

Miłego wieczoru!

 

Share:

Smak życia

at
pierwsze-przepisy

Co nadaje naszemu życiu?
Jestem przekonana, że sami go nadajemy.
Wraz z nabieraniem doświadczenia życiowego i upływu lat smak i sens się zmienia.
Dla każdego sens życia jest inny. Dla jednych praca, dla innych podróże czy pasja a jeszcze dla innych religia, czy rodzina.
Poznajemy coraz to nowych ludzi, zdobywamy doświadczenia, popełniamy błędy, uczymy się nowych rzeczy i to wszystko czyni nas mądrymi, wspaniałymi ludźmi.
Widząc sens naszego życia jesteśmy szczęśliwi i w pełni odczuwamy jego smak. I nie jest ważne czy prowadzimy wystawne, towarzyskie życie czy jesteśmy samotnikami – ascetami, ale jeśli widzimy w tym sens, to jesteśmy szczęśliwi. To uczucie radości z tego, że żyjemy, z tego, jak nasze życie wygląda. Smakujmy więc to nasze życie każdego dnia na nowo i cieszmy się z danej nam szansy bycia tu i teraz. Dla tych, którzy lubią i robią dobre jedzenie oraz dbają o swoje zdrowie smak życia to też dobre jedzenie.

Dla mnie uzupełnieniem wszystkich potraw są zioła i przyprawy. To one nadają potrawom smak. Zapraszam więc po przepis na genialne pesto z ziół.

Samych dobrych chwil Wam życzę a niżej moje chwile szczęścia!

 

Share:

Witaj!

at

Kuchnia roślinna to przygoda, która zaczęłam jakiś czas temu i pochłonęła mnie na całego.

Wierzę, że daje mi siłę i pomaga zdrowo żyć.

Pasjonujące jest też odkrywanie nowych przepisów z roślin, które do tej pory miały już swoje role a teraz stają się gwiazdami w moim roślinnym serialu.

Share:
12