Kapusta

at
kapusta

Kapustę wszyscy znają, ale nie wszyscy kochają, a to błąd. To warzywo uznawane jest za pospolite i nie znajdzie się potraw z niej w wykwintnych restauracjach
a szkoda. My też zachłyśnięci nowościami warzywnymi z importu trochę zapomnieliśmy o kapuście. Szukamy witamin i wartości odżywczych na półkach w supermarketach a na targach leżą diamenty warzywne. Kapusta jest tania, łatwa w uprawie i to prawdziwa bomba witaminowa. Ważne jest, aby jeść kapustę z upraw ekologicznych, które nie stosują pestycydów, ponieważ bardzo łatwo wchłania je w swoje liście i dość łatwo kumuluje rakotwórcze azotany i azotyny. Najlepiej kupować od gospodarzy indywidualnych na placach targowych. Wybierajmy główki nieco mniejsze, może nawet brzydsze, ale mamy wtedy pewność, że nie są opryskiwane. Niesłusznie uznawana za ciężkostrawną. Jest wzdymająca to fakt, ale ciężkostrawna jest w połączeniu z tłuszczami z mięs czy wędlin na przykład w bigosie lub zasmażana. Najcenniejsza jest surowa więc wszelkie sałatki czy surówki są niebywałym źródłem witamin. Słynny coleslaw zrobiony z jogurtem zamiast majonezu będzie super zdrowym dodatkiem do obiadu. Gotowana jest równie cenna, a przepisów z nią w roli głównej jest nieskończenie wiele. Zachęcam, aby samemu wymyślać wariacje znanych potraw. Równie bogata w witaminy jest kiszona i ją również możemy sami w domu wykonać, choć to trochę zabawy z tym jest. Pamiętam z dzieciństwa u mojej babci w piwnicy stała beczka. Dziadka rolą było schodzenie do piwnicy raz w tygodniu z miseczką wody i mycie kamienia obciążającego kiszącą się kapustę. Oprócz białej są dostępne u nas odmiany kapusty czerwonej, włoskiej o niebywale delikatnych liściach oraz wariacja kapuściana, czyli brukselka.


W starożytnym Rzymie kapustę uważano za panaceum na wszelkie choroby. Twierdzono, że dzięki kapuście Rzymianie przeżyli sześć wieków bez lekarzy, a wczesne ludy Egiptu w dowód uznania wystawiły kapuście świątynię. Pitagoras zalecał codzienne spożywanie surowej kapusty jako środka leczącego choroby nerwowe. Żeglarze jedli kapustę, by nie dopuścić do szkorbutu.
W Polsce znana dopiero od XV wieku. W medycynie ludowej, a przekaz ten stosuje się do dziś, liśćmi kapusty okładało się wszelkie trudno gojące się rany, zakażenia czy zapalenia. Okłady z wymytych liści (z wyciętymi grubymi nerwami) i rozgniecionych, by puściły sok leczą rany, oparzenia, odmrożenia, stłuczenia, wrzody, czyraki, pęcherze, ukąszenia owadów, opryszczkę, półpasiec, nerwobóle, ból głowy, migreny, działają przeciwzapalnie przy puchnięciu stawów. Przykładane na klatkę piersiową leczą kaszel, katar, zapalenie oskrzeli. Przykładane na podbrzusze leczą zapalenie pęcherza, kolkę nerkową, dolegliwości żołądkowe, jelitowe, wątrobowe, wzmagają wydalanie płynów. Przykładane na stawy i kończyny leczą reumatyzm, postrzał, rwę kulszową, gruźlicę stawową i kostną, nerwobóle, żylaki, owrzodzenia. Przykładane na twarz leczą nerwobóle zębowe i nerwu twarzowego. Nie sprawdzałam tego, ale może warto, zanim sięgniemy po leki apteczne?
W 100 gramach białej kapusty jest zaledwie 40 kalorii więc można śmiało uznać za warzywo wspomagające odchudzanie. Kiedyś popularna była dieta oparta na zupie kapuścianej.
Kapusta zawiera kompleks witamin: C, B, A, E, K i minerałów: wapnia, magnezu, siarki, potasu. Pozwala zwiększyć odporność, korzystnie wpływa na wygląd paznokci, włosów, skóry. Mnóstwo badań naukowych potwierdza, że kapusta wspaniale chroni przed infekcjami, przeziębieniami, kaszlem, grypą, stymuluje odporność organizmu i produkcję przeciwciał. Kapusta zdumiewająco leczy wrzody zewnętrzne i wewnętrzne. Zjadana na surowo wyściela błonę śluzową przewodu pokarmowego ochronnymi, kleistymi substancjami i przynosi ulgę w chorobie wrzodowej, nieżytach, zgadze, wrzodziejącym zapaleniu jelit. Regularne spożywanie kapusty zapobiega zaparciom, działa leczniczo na wątrobę, zmniejsza podatność zachorowań na raka, obniża poziom cukru w krwi, dlatego powinni ją spożywać także diabetycy. Biała kapusta to lek na różnorodne dolegliwości takie jak bóle stawów, guzki, obrzęki, niedobór żelaza a jak mówią znawcy tematu, leczy kaca 🙂

A jakie właściwości ma sok z surowej kapusty?
Słyszeliście o witaminie U? Potoczne określenie witaminy U odnosi się do związku nazywanego sulfonianem metioniny. Substancja ta została po raz pierwszy wyizolowana w roku 1966 z liści surowej kapusty, którą po dziś dzień określa się jako główne źródło tej witaminy. Działanie witaminy U jest wciąż kontrowersyjnym tematem, w związku z czym liczba jej zwolenników, jak i przeciwników jest praktycznie taka sama. Niemniej jednak istnieją naukowe dowody wykazujące skuteczność jej stosowania w niektórych chorobach. Witamina U to także środek umożliwiający poprawę kondycji naszej skóry, a także opóźnienie efektów jej starzenia się.

Sok z kiszonej kapusty posiada bardzo wiele witamin oraz minerałów. Jest bogatym źródłem antocyjanu, beta-karotenu, błonnika (nierozpuszczalnego), jodu, wapnia, żelaza, magnezu, siarki. Posiada witaminy K, E, C, B1, B2, B3, B6, B12. Bardzo ważnym składnikiem jest również L-glutamina. Najważniejsze właściwości soku z kiszonej kapusty:
1. Pokarm dla mózgu -sok bogaty jest w witaminę K oraz antocyjany. Składniki te stanowią ważny element pokarmowy dla mózgu. Dzięki nim polepszymy koncentrację oraz funkcje psychiczne. Ponadto regularne spożywanie soku pozwala na zmniejszenie ilości uszkodzonych nerwów. Nowe badania wykazały, iż przyczynia się on do zmniejszenia ryzyka zachorowania na Alzheimera oraz demencja.

2. Łagodzi ból głowy — soku znakomicie radzi sobie z uporczywym bólem głowy. Kapusta była stosowana nie tylko pod postacią soku, ale również jako liście przygotowane w postaci gorącego kompresu.

3. Kapusta stanowi ważny element w diecie antynowotworowej-poza antocyjanami w kapuście można spotkać izocyjaniany. Składniki te odpowiadają za aktywację estrogenów, które odpowiadają za metabolizm. W wyniku czego zostaje przyspieszony proces metabolizmu estrogenów, dzięki któremu organizm znacznie lepiej radzi sobie ze zwalczaniem rakotwórczych komórek jelita grubego, płuc, prostaty oraz żołądka.

4. Znakomicie oczyszcza organizm — składnik, który odpowiada za usuwanie toksyn z organizmu, należy: siarka oraz witamina C. Dzięki ich dużej zawartości, sok ten znakomicie usuwa toksyny takie jak kwas moczowy oraz wolne rodniki. Regularne spożywanie soku z kapusty zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób reumatycznych i artretycznych. Wysoka zawartość witaminy C pozwala prawidłowo zadbać o skórę.

5. Kontroluje ciśnienie krwi — dzięki dużej zawartości potasu sok ten pomaga rozszerzyć naczynia krwionośne. Dlatego też ważne jest, aby w swojej codziennej diecie pić sok z kiszonej kapusty. Podczas takiej praktyki nasze żyły będą szersze, co znacznie ułatwi przepływ krwi, a tym samym zostanie uregulowane ciśnienie.

Jeszcze słowo o kiszonej kapuście. Właściwości zdrowotne kiszonej kapusty zawdzięcza się dobroczynnej pracy bakterii, które rozkładają cukry oraz powodują wzrost witaminy C. Ponadto przyczyniają się do wytworzenia witamin K2, B1, B2, B3, B6, B12. Bakterie te przyczyniają się również do wytworzenia kwasu mlekowego, octowego, propionowego, a także hamują rozwój chorobotwórczych bakterii przewodu pokarmowego. Wpływa korzystnie na syntezę czerwonych krwinek oraz wzrost komórek i budowę tkanki kostnej.

I słowo ostrzeżenia. Osoby przyjmujące tyroksynę (najczęściej w przypadkach niedoczynności tarczycy o różnym podłożu) powinny uważać na rośliny z rodziny kapustowatych, w tym właśnie na kapustę. W warzywach tych występują bowiem tiocyjanki, które hamują działanie tyroksyny. Również zdrowe osoby powinny mieć się na baczności. Kto konkretnie? Ci, którzy spożywają duże ilości warzyw z rodziny kapustowatych (kapusta, kalafior, brokuły, brukselka, rzepa, jarmuż) i dostarczają małą ilość jodu wraz z dietą, mogą być narażeni na zmniejszenie aktywności wydzielniczej tarczycy, a przez to zwiększenie się wydzielania TSH prowadzące do powstawania niedoczynności tarczycy. Nie ma żadnych przeciwwskazań, aby spożywać kapustę w okresie ciąży. Jedyną kwestią, na którą warto zwrócić uwagę, jest wzdymające działanie warzywa. W takim przypadku zaleca się zmniejszenie porcji. W czasie laktacji nie zaleca się podawania kapusty świeżo upieczonej mamie, szczególnie w pierwszym półroczu życia dziecka. Związki gazotwórcze zawarte w warzywie mogą przenikać do mleka matki, a dalej do brzuszka dziecka, powodując bolesne kolki.

Sumując te wszystkie wiadomości powiem tylko — jedzmy więcej kapusty surowej i kiszonej i pijmy soki z kapusty, a może ominiemy lekarzy i apteki.

Bądźcie zdrowi!

Share:

Małgorzata

Leave A Comment