Carpaccio z buraków

Carpaccio z buraków

 

Kolacja mistrzów, mówię Wam. Król burak jest zawsze mile widziany u mnie więc i carpaccio to ulubiona kolacja.

Jeśli mamy upieczone wcześniej buraki to przygotowanie tej kolacji zajmie nam tyle ile będzie parzyć się naszą zielona herbata. Doskonały pomysł na przystawkę na przyjęcie.

Pamiętajcie, że buraki kroimy w rękawiczkach albo ręce myjemy w soku z cytryny! Najlepiej smakuje z czerwonym winem i w miłym towarzystwie.

Co potrzeba?
Pieczone buraki (ile kto chce tyle kroi)
rukola (lub roszponka, lub jakaś sałata, lub młody szpinak)
ser feta (lub inny solony np. bułgarski kaszkawał)
papryka (u mnie ramiro)
pomidor
pestki dyni (słonecznika, orzeszki)
jajka (preferowane przepiórcze)
ocet balsamiczny (nie napiszę jaki, bo to prezent prosto z Hiszpanii)
Co robić?
Ułożyć zielone na talerzu lub półmisku. Buraki pokroić najcieniej jak się da. Nie wiem, czy na maszynie się da, bo nie mam takowe, ale sądzę, że ostry nóż da radę. Potem kawałki sera, paseczki papryki, pestki dyni i jajo. Polać wszystko obficie octem balsamicznym i gotowe. Nie solę, bo jest słony ser. Oczaruje Was to carpaccio, zobaczycie!
Smacznego dnia!